Krzyż na podłogę. Padł strzał Pięść przebiła policzek Złamała trzonowca Wymiotła język Stał oparty o wyrzuty sumienia Jadną nogą zaglądał W dębową powłokę wyłożoną Kirem Płakał Lecz łzy odbiły się od Wzgardy Ścielącej się u stóp Niewisty o twardej stopie Życia Nadzieję znalazł Pod szafotem Obojętności Zwiniętym w kłębek Niemocy położonej pod głową Usianą cierniami I choć zerwał boleści kajdany To w głowie pozostał głos Będziesz ukrzyżowany!
Blog o instytucji zwanej Polska. Pisząc o polityce, sztuce i książkach renegeruję swój umysł...