Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2020

Nie jestem godzien.

NIE JESTEM GODZIEN. Może nie jestem godzien By krwią zapisać Twe imię na śnieżnobiałej pościeli. Może nasze  Imiona nie są związane Węzłem Życia rozpostartym w  Księdze  Niebios.. Może oddalenie to forma pokuty Za złamanie zasad Czystości w namiocie naszych uczuć. A mimo to czuję, że Duch  Jedności krąży nad naszymi  Losami.

Pochwalona.

POCHWALONA. Bądź POCHWALONA Pani znad Narwi za  Twe  Słowo, Myśl i Uczynek. Niech Twa rana pachnąca Szczęściem obierze ku Zbawieniu najlepszy kierunek.  I choć odrzucasz zaloty Posiekanej głowy to Wiedz, że Wskrzeszenie Tej co odeszła nie należy do Dobrego Tonu.  

Siewca.

SIEWCA. Jestem świecą Poezji co wpadł w chaszcze  Śmierci w  Mieście nad brzegiem Grzechu. Stąpając  Drogą Wolności Rozglądam się po straganach Uczuć rozpostartych na  Łące  Nieboskłonu złożonego z  Chwil bezdechu. Czasem z sukienki  Rozkoszy spadnie Łaska przyjaźni i wznieci Nadzieję, zabłąkaną w  Ostatecznej  sieci Wyobraźni. Lecz później przychodzi Chwila zrozumienia I niszczy warkocz Wspólnotowego Przeznaczenia. I tak trwam w Jedności z  Nicością uwięzioną w wieży Odrzucenia. 

Chłop w kaftanie.

CHŁOP W KAFTANIE Ja nie byłem Święty i Ty Świętą nie Byłaś. Poddałaś się Światu, po drogach erozji ze mną Chodziłaś. Kiedy było trzeba pięści  Używałaś Radowałaś się ze Szczęśliwymi Za zło ciosy w szczękę Oddawałaś. Było nam dobrze, choć Szaleństwo w otchłań Prowadziło, Zabrało Zbawienie, pustką zagościło. Lecz te wszystkie przeciwności, Które nas spotkały, naszemu Byciu Razem barwy nadawały. Dzisiaj Ty walczysz z mojego Życia kierunkiem, bo chłop w kaftanie Jest dla Rodziny złym Wizerunkiem.

Cierń w seru.

CIERŃ W SERCU.  Cierń w sercu przyszłość  Ze światem przehandlował Bo szaleństwo w mym Mózgu strach pobudował. Zaś Tobą zawsze rozwaga  Kierowała więc w ramionach Normalności intymność  Twa zamieszkała. A mnie paliła zmora odrzuconego Powołania Co widok na przyszłość Kirem zasłania. I choć nić zrozumienia błąka się Między nami to Twoje Szczęście nie podąży Moimi drogami.  

Doklejone skrzydła.

Doklej mnie do Swego życia Jak muzykę do filmu o Miłości. Niech nas połączy fala Pojednania, a nie plakat Nienawiści, Żółci, Złości. Niech na skrzydłach  Zaangażowania Pofrunie Jedność Duszy, ciała. A gdy przyjdzie czas Przemyśleń o tym co łączy Nas w ostatnim wieku, Twoje serce w moim Sercu Wyryje Znak Nadziei, że człowiek jest w Człowieku.

-***-

Zamknij mnie w ciasnocie Swego Powołania. Zablokuj błądzące serce I zmysły przeładowane Nieobliczlnym strachem. Załóż kaganiec nienawiści Zionący pożogą Uległości łamiącej Ręce czystości. Ciebie bawi żałobny taniec Marności wyrytej w maglinie wewewnętrznego niepokoju, Skradającego się do granic Świadomości. Lecz to co łapie za przeguby Śmiertelnej powłoki, pewnego Dnia Wypłynie z  Czyśca zwątpienia, Co na standardach walki Ma krwawy manifest Potulnego Oddania Rzeczywistości.  

Max Czornyj "Zimny chirurg".

Max Czornyj ma wyobraźnię przesiąkniętą zbrodnią. W najnowsze powieści "Zimny chirurg" jego opowieść snuje się jak pająk po sieci pełnej przemocy i brutalnych wizji. Na początku było... nieprzystosowanie społeczne dziecka do warunków panujących w szkole. Chłopak, choć wrażliwy i pełen dobrej woli trafia do świata gdzie przemoc i chore wizje stają się sposobem na zaspokojenie gnębiących go pragnień. Młodzieniec poznaje nie tylko życie, ale i śmierć. Jednak ta, zamiast budzić strach i pewną pustkę, rozbudza w nim chore żądze. Poddaje się nim, bo otacza się osobami o podobnych zainteresowaniach. Mijają lata. Z dziecka wyklówa się mężczyzna. Znajduje pracę, zarabia pierwsze pieniądze, poznaje kobiety. Jednak płeć przeciwna nie wzbudza w nim takich emocji jakich się spodziewał. Owszem podziwia kobiety, pragnie ich towarzystwa, ale... są zbyt żywe. Mimo to żeni się z jedną z nich. Małżeństwo nie przetrwało, bo nie spełniało ono wyobrażeń mężczyzny o rodzinnym szczęściu. "Zimny

Piotr Górski "Królowa lalek".

    Młoda kobieta ginie w męczarniach. Mąż twierdzi, że stało się to po kłótni z nim. Komisarz prowadzący sprawę zagłębia się w świat gdzie koegzystują ze sobą  panowie z mafi, politycy, agenci i artystyczna bohema. Piotr Ģórski przedstawił w "Królowa lalek" ciekawą wersję zawiłości powiązań ludzi  z przestępczej strefy i przenikającej go artystycznej świętości. Po przeczytaniu "Królowa lalek" zanim machniesz ręką na wiadomości o kolejnej rekordowej sumie za obraz awangardowego malarza, zastanowiasz się kto tak naprawdę ile i za co zapłacił..

Prezydent broni honoru Polski.

 Padły mocne słowa. Na sali zapanowała absolutna cisza. Nawet mucha plujka przysiadła na żyrandolu i wpatrywała się w przemawiającego mężczyznę. A ten perował w najlepsze. -To wy jesteście winni tej zbrodni! – Krzyczał wskazując palcem Prezydenta i jego świtę.- To wasi dziadowie odpowiedzialni są za dym kołujący nad naszymi głowami! To wasze działania pociągnęły za sobą zniszczenie i zagładę! Jeśli chcecie, aby spokój zagościł w naszych stosunkach musicie to odpokutować! Pokuta i zadośćuczynienie to podstawa wzajemnych relacji miedzy naszymi Rodami. Przemawiający poprawił kołnierzyk, wytarł ślinę i założył okulary. Siadając zmierzył wzrokiem Prezydenta. Ten otrząsnął się z szoku, wstał. -Cóż. – Westchnął. – Na takie słowa można zareagować tylko w jeden sposób. Prezydent pochylił się, oparł rękami o blat stołu. -Ma pan…..- zawiesił głos-…… Dwie godziny na opuszczenie terytorium Naszego Rodu. Po tym czasie będzie pan nieproszonym gościem. Zrozumiano? Po tych słowach podszedł do zd

Zadźgane powołanie.

 Stanąłem przed drzwiami do jej Jestestwa. Nacisnąłem przycisk dzwonka. Jego dźwięczny świergot rozlał  się  po wnętrzu mieszkania. Stanęła w progu. Wręczyłem jej kwiaty zerwane na łące o wschodzie słońca, jeszcze lśniła na nich poranna rosa. Połączyła ich płatki. -One śmierdzą - stwierdziła. - Śmierdzą jak cała twoja filozofia! Tymi słowami zadźgała jego i  swoje powołanie.

Max Czornyj GRÓB.

 Max Czornyj GRÓB. W lesie pod Gdańskiem grupa ekologów próbuje powstrzymać dewastację środowiska naturalnego. Jednak mimo sprzeciwu Zielonych, pracownicy budowlani przystępują do planowanej wycinki drzew. Nie wiedzą, że ich maszyny zatrzyma anonimowy GRÓB. "Twój mózg jest mniej ekologiczny niż piece kaflowe". Do zbadania sprawy mogiły komisarz Luiza i współpracujący z nią profiler, podchodzą z wielkim zaangażowaniem. Badają szczątki, studjują historię, angażują w śledztwo tęgie  umysły. Jednak rezultaty są mizerne, grozi im odsunięcie od dalszych czynności. Ale znajdują wyjście z tej sytuacji... nadają nowy bieg sprawie. Ten nowy wątek (groźby i zastraszanie), sprawiają, że poczują na swych kartkach mroźny oddech mordercy. A grób ujawni swą tajemnicę.

Ogień w zaświatach.

 Wyrzekłem się Wiary, choć w sercu mym była. Dbała o Czystość od grzechu chroniła. Na straży  Jestestwa jak bodygard stała Pozwoliła przetrwać, O los mój zadbała. Rzuciłem się w pokus Niezmierzone  Zastępy: Uległem podszeptom,  Nałogom, Serce obsiadły egoizmu sępy. Walałem się w błocie Egoizmu,  Marazmu, Hedonizmu. Ale me myśli błądziły na fali niosącej  Słowa Wykupienia,zapisane w sercu matczynej Pobożności. To dzięki  Niej opuściłem   Krainę Bezbarwnej Skrajności. Lecz  w mej  głowie myśl  Zrodziła się po latach, Że będzie mnie palił ogień w  Zaświatach.

"Mam tak samo jak ty, moje miasto..."

                              "Milcz, albo powiedz coś takiego,                                co jest lepszym od milczenia".                                                       Pitagoras. Jan Plebejski wyłączył telewizor. Zirytowany otworzył przeglądarkę internetową. Wpisał w nią hasło: moje miasto. Po kilku chwilach na ekranie komputera pojawiły się odpowiedzi na zapytanie. Pierwsze linki kierowały do popularnych stron internetowych kształtujących sumienia Polaków. Odwiedził je pobierznie odczytując treść artykułów. Nie zdziwiło to, że autorem tych słów okazał się prominentny polityk. Kiedy ktoś przyzwyczaić się do poklasku i bezkarności, zaczyna traktować stanowisko które piastuje jako coś oczywistego i niezbywalnego. Przykładem może być prezydent który stwierdził: to moje miasto. Brzmienie tych słów ma dwa aspekty. W pierwszym, pozytywnym, wybrzmiewa pozytywny aspekt. Ktoś kto traktuje miejsce pracy jako swoje, traktuje je jak własny dom. Sprząta, remontuje, dba o pozyt

LGBT. Łóżko czy prawda?

 Postępowiec wczoraj: -...chodzi o to by nikt nie zaglądał Ci do łóżka! Postępowiec dzisiaj: -Cały miesiąc obserwowałem swoją byłą. Skubana. Sypia z jakimś gościem z siłowni.. Jan Plebejski zadumała się. I to tyle jeśli chodzi o podejście fanów LGBT w sprawach o które tak walczą. Zadziwiające jest, że potrafią każdą wścibskość i atak na Posłów uzasadnić wyższą koniecznością. Obłuda w czystej formie. Ale podana w sosie walki o tolerancję.

Ciałko. Moja litania zaprawionego w mieście Nicości.

 Zamknęłaś mnie w Ostrzu nienawiści Płynącym przez jezioro Twego  Serca. Zabrałaś: Nadzieję, Wiarę i Przyszłość. Przekułaś szpikulcem  Zapomnienia To  Ciałko zrodzone z naszego Kręgu  Wspólnego Mianownika. Śmiejesz się! Lecz troska co zasiała ziarno kochania Wystaje z  Ust spokojnej  Niedorosłości.

Nauczyciele boją się szkoły?

                                         " Żyj niezauważony ".                                                               Epikur. Jan Plebejski ogląda wystąpienie posłów. Znana opozycjonistka gardłuje, że nauczyciele boją się powrotu do szkoły. Starszy wzrostem zachrowań i niekontrolowany wybuchem pandemi. Cóż, myśli Jan, nauczyciele boją się powrotu do szkoły. Ale leżeć na plaży w Chałupach jakoś nie odczuwali strachu...

Duda. Kto chce go pałować?

                   "Zero nie lubi innych cyfr".                                                Z. Freud. Jan Plebejski porównał zdjęcia dwóch przywódców Solidarności: Prezydent i Duda. Potem jego spojrzenie padło na wypowiedź Prezydenta: "pierwszego Dudę bym pałował!". Cóż, zmienili się tylko wydający rozkazy, pomyślał ze smutkiem Jan Plebejski.

Tapeta życia.

  Błądząc w okopach Życia Z głową przebitą grzechem Uganiam się za Człowiekiem, co Pomoże wstać z kolan. Lecz jad rozstania, co Zmącił chwile trwania, Łapie me serce mocą wzburzenia. Jestem i Trwam Choć to tylko tapeta Telefonu.

Pycha siedzi na karku odwagi.

 Max był zadziorny, z nikim się nie liczył, Szedł przez życie odważnie, ludzi dokoła ćwiczył. Uważał, że hołd mu się należy, Bo ma siłę, tylko w siebie wierzy. Nie miał przyjaciół tylko cichych wspólników, A w pracy zarządzał brygadą robotników. Lecz pewnego dnia rzecz straszna się zdarzyła. Jedna z kobiet pół dłoni w maszynie straciła. I chociaż lekarze bardzo się starali, To niestety palców odciętych nie odratowli. Kobieta zrozpaczona, depresji się poddała, Pracę rzuciła, rodzinę zaniedbała. I tutaj Max swe dzieło rozpoczyna, Wszak przed nim świat ciało swe zgina. Poruszył sejm, senat i prezydenta I kobieta protezę miała na święta. Teraz każdy ma dla niego uznanie, Bo liczy na niego gdy coś się stanie.

Tango. Kto w nie wchodzi?

Kwiatostan uczuć Wciągnięty na Horyzont bezprawia Leży na grobie Zgniłego Ołtarza Jego szeleszczący posmak Zawiedzionej Duszy Zdziera maskę z palca Cnoty przykrytego belką Wzajemności Zimny jak Test z Łaciny: Niweczy plany Zjada Mieszkanie Bezcześci srtefę Ufności Ten taniec Życia okraszony promieniem Intymności Zadenucjowało Tango grane na trzech żebrach Współistnienia.

Komentarz o swojskim systemie.

Zalogowałaś się w moim Sercu Bez możliwości Usunięcia profilu Każde twoje kliknięcie, Komentarz, Polubienie - Naszym obrączkom nadaje stylu. Idziemy drogą ku Zbawieniu Pełni cierpienia i radości A nasze wspieranie Systemu prowadzi w Świat Świętości.

Ewangelia chama.

Moja Ewngelia pochodzi z serca Pozamiatanego Jestestwa ukrytego w lustrze Światowego konfliktu Istnienia Ma czterdzieści cztery rozdziały Poznaczone krwią Egzystencji zawieszonej na Haku meanstremu Każdy rozdział to ponad trzysta Kartek Życia postrzępionych Źródłami Uczucia palącego duszę na stosie Wszechświata Żyje! Ale Słowo, wyryte w granicie Epati, Wsiąkło w łoże zmartwień Rozmnożonym w płonącym Wirze chleba powszedniego.

Polityczne gender.

W urnie zmieszczą się wszystkie Trupy z krzyżykiem! -uspokaja minister co jest Historykiem. Lecz z Pozycji krzyk nas dobiega -my chcemy Tęczy Igrzysk a nie Chleba! Więc operację taką przeprowadzimy: Potrzebny nam czas! Potrzebna gender - chwilka! ....I już! Jest chłopiec, A była dziewczynka .....

Nic się nie zgadza?

Naczelny Błazen Meastreemu nazywany jest człowiekiem bardzo inteligentnym. To na tej zasadzie oparta jest cała jego fizjonomia telewizyjna . A jaka jest prawda? Błazen błazna uznaje za inteligenta. Cały sektor PR opiera się na zamydlaniu prawdziwego obrazu. Po ośmieszeniu w telewizji przez Naczelnego Błazna ktoś nie chciał przyznać się przed całym światem, że "głupiec" zrobił go w wała, więc rozpuścił plotkę, że dał się podejść bardzo mądremu człowiekowi.... Ponieważ nikt nie lubi gdy cwańszy wystrychnie go na dudka, więc jedyną sensowną odpowiedzią jest podkreślenie, że wyszedł na głupka, ale w pojedynku z kimś o wiele mądrzejszy. I ta plotka roznoszona jest po całym kraju przez gwiazdy, gwiazdeczki i inne ..bryty. Jarocin w oczach Błazna. A czy odpowiednie jest zawołanie na festiwalu rockowym: - Jak chcecie słuchać punk - rocka to stwórzcie sobie własny festiwal! Nic dziwnego, że wiara ruszyła. W ruch poszły kamienie, pałki i butelki. Rwano bruk, zrywano cho

Nie wszystkich cieszy trzynasta emerytura!

Trzynasta emerytura wyliczenia. Na jednym z portali społecznościowych pojawił się taki wpis: " pracujesz za 2000 zł. Do ZUS oddajesz jakieś 345 zł na składki. Pracujesz przez 12 miesięcy. A więc składki 345 × 12 mmiesięcy to około 4 140 zł. Trzynasta emerytura to 900 zł. Nadal cieszysz się z trzynastki?" Jest to typowo hejterka wpis opozycji. Pomijając fakt, że emeryturę czy rentę otrzymujemy co miesiąc, a więc 900 × 13 = ... to pomijane są inne formy zasiłków z ZUS. Trzynasta emerytura a renta socjalna. Ja dopowiem w sposób jaki przedstawiłaby to TVP. RENTA SOCJALNA : Wypłata 0 zł. Składki na ubezpieczenie społeczne 0 zł. Lata pracy 0. 0 × 12 miesięcy = 0 zł. Wysokość renty socjalnej 1020 zł miesięcznie. Ja cieszę się z trzynastej emerytury!!

Owsiak i Rydzyk na jednym jadą wózku.

Wszyscy narzekamy na służbę zdrowia, na stan dróg w powiecie, na jakość edukacji itp.... Ale kiedy przychodzi płacić podatki robimy krok w tył. A przecież, jak to ktoś ujął Państwo nie ma niczego swojego. -Dam panu 4000 brutto- mówi właściciel firmy przewozowej. -To na rękę będzie jakieś... 2800 .. a to nie. Da mi pan umowę na najniższą krajową,a resztę pod stołem. Przybijają piątki. A później razem narzekają na wyboje na drodze do Białegostoku. Ale wystarczy, że pojawi się ktoś taki jak Owsiak czy Rydzyk i kasa leci z ręki do ręki. Owsiak ściemnia, że na stronie fundacji są rozliczenia z finałów. A jedyne co tam można znaleźć to , że zebrano tyle a tyle a na sprzęt wydano tyle. A żeby rozliczenie było pełne, każdy sztab powinien podać zadeklarowaną kwotę i faktyczny stan z "puszek". Ogólne kwoty jakie są podawane tak naprawdę są formą manipulacji. Powinno być: ja, Owsiak przyjąłem od szefa sztabu pana By. tyle w gotówce, tyle gram biżuterii a tyle w innych bilonach. Nie