słyszysz brzęk kluczy
metal trze o metal
drzwi otwierają się z cichym jękiem
w progu staje
wąsaty z obstawą z ABS-ami
pakować się -krzyczy-
WON!!!
zatrzaskujesz klamerki
obciążasz ramiona
bierzesz pod rękę swoje
Skarb
i opuszczasz gniazdo
schodzicie po schodach
potem ulicą w dół
na przystanku błogosławicie wzajemnie
wsiadacie do tramwaju
pryszczaty kierowca nie kryje swej pogardy
bramy mostu rozwarły swe ramiona
metal trze o metal
drzwi otwierają się z cichym jękiem
w progu staje
wąsaty z obstawą z ABS-ami
pakować się -krzyczy-
WON!!!
zatrzaskujesz klamerki
obciążasz ramiona
bierzesz pod rękę swoje
Skarb
i opuszczasz gniazdo
schodzicie po schodach
potem ulicą w dół
na przystanku błogosławicie wzajemnie
wsiadacie do tramwaju
pryszczaty kierowca nie kryje swej pogardy
bramy mostu rozwarły swe ramiona
Komentarze
Prześlij komentarz