Przejdź do głównej zawartości

"Mam tak samo jak ty, moje miasto..."

                              "Milcz, albo powiedz coś takiego,

                               co jest lepszym od milczenia".

                                                      Pitagoras.


Jan Plebejski wyłączył telewizor. Zirytowany otworzył przeglądarkę internetową. Wpisał w nią hasło: moje miasto. Po kilku chwilach na ekranie komputera pojawiły się odpowiedzi na zapytanie. Pierwsze linki kierowały do popularnych stron internetowych kształtujących sumienia Polaków. Odwiedził je pobierznie odczytując treść artykułów. Nie zdziwiło to, że autorem tych słów okazał się prominentny polityk.


Kiedy ktoś przyzwyczaić się do poklasku i bezkarności, zaczyna traktować stanowisko które piastuje jako coś oczywistego i niezbywalnego. Przykładem może być prezydent który stwierdził: to moje miasto. Brzmienie tych słów ma dwa aspekty. W pierwszym, pozytywnym, wybrzmiewa pozytywny aspekt. Ktoś kto traktuje miejsce pracy jako swoje, traktuje je jak własny dom. Sprząta, remontuje, dba o pozytywny wizerunek.

Ale jeżeli ktoś mówi: to moje miasto, po to by zaznaczyć strefę swoich wpływów, a powierzone stanowisko traktuje jak maszynkę dającą maksimum korzystości , to zachowuje się jak pasożyt niszczący żywiący go organizm. Więc zastanów się czy przypadkiem ten pasożyt nie wyrósł na twoim "ciele".


P.S. Tytuł zaczerpnięty z piosenki Czesława Niemena.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak podaje PAP w Centrum Nauki Kopernik wychodowano roślinę z komórkami kurczaka. To dobra wiadomość dla obrońców praw zwierząt. Przy powstawaniu tego dania nie tuczy się zwierząt i nie trzeba ich zabijać. Komórki pobiera się od żywego zwierzęcia, ale w sposób prawie bezinwazujny. Zła wiadomość jest taka, że twór ten w smaku nie przypomina ani kurczaka ani rośliny. Co na to wegetarianie? Czy taką roślinkę mogliby zaakceptować w swoim menu? A katolicy? Można by to było konsumować w czasie Postu? Niedożywienie a marnowanie żywności. Te nowoczesne przemiany wiążą się z problemem braku żywności który już za kilka lat ma ogarnąć naszą planetę. Inna sprawa, że wciąż zmarnowane jest wiele ton jedzenie. Wyrzucamy je po po wszystkich większych świętach czy dłuższych weekendach. Markety walczą z niedożywieniem. Wciąż jest wielu ludzi którzy cierpią głód i to nie tylko w Krajach Trzeciego Świata. Również ma naszym podwórki zdarzają się osoby które w super i hiper marketach, chow